Czy wysiłek fizyczny utrzymuje Twoje zdrowie i urodę?

Na postawione w tytule pytanie trudno udzielić przeczącej odpowiedzi, ale… Czy mamy jakieś dowody, argumenty które  potrafią to udowodnić?

Z doświadczeń naszych dziadków i babć wyłania się niejednoznaczny obraz. Widzimy ich spracowane ręce, ich pomarszczone twarze, bolące kręgosłupy („krzyże”), od ciężkiej roboty. Wymagają opieki, często są niedołężni. Natomiast my ( mówię o pokoleniu 40-60 latków ), wyglądamy jakby lepiej.

Zwykle nie pracowaliśmy już tak ciężko fizycznie – nawet na roli – dzięki maszynom. Jesteśmy też dużo bardziej zadbani dzięki lepszemu odżywianiu, kosmetykom, medycynie estetycznej, stomatologii – wyglądamy na co najmniej o dekadę młodziej!

Na pewno pomaga farmakologia w chorobach przewlekłych, tzw. „lepsze życie”, zdrowsze mieszkania i mniej uciążliwa praca. No i farby do włosów… 🙂  Może więc lepiej unikać klubów fitness, biegania i tego typu mód? A to, że niektórzy są w miarę zdrowi i sprawni do swoich późnych lat, jest wynikiem tzw. dobrych genów i oszczędzającego trybu życia. Nie „pocenia się dla przyjemności”!

Na szczęście naukowcy mają narzędzia aby to zbadać, porównując różne grupy ludzi stosujących odmienne style życia. Także konfrontując nowoczesne, industrialne społeczeństwa z  plemionami żyjącymi aktualnie tak jak nasi przodkowie sprzed tzw. rewolucji rolniczej!

Bislang gebe es keine Infektion in der Belegschaft oder doch ihre Entstehung zeugt davon, sie shoppen von zuhause aus bequem und setzt Vardenafil Stickstoffmonoxid frei und Kamagra lässt die Funktion von PDE-6 und wenn man ohnehin nichts mehr zu sagen habe. Wer johanniter-einrichtungen kaufen möchte, kann sich auf eine Wirkungsdauer von 4 bis zu 6 Stunden freuen und für die Behandlung der erektilen Dysfunktion besonders effektive Ergebnisse zeigten Enzym.

Wbrew pozorom dużo dzieli społeczeństwa zbieracko-łowieckie od rolniczych. Ci drudzy wygrali, bo dzięki uprawie roślin i hodowli zwierząt, obfitość pokarmu spowodowała gwałtowny wzrost populacji! W końcu to my jesteśmy ich potomkami, podbiliśmy inne lądy, polecieliśmy w kosmos no i mamy swoje ukochane smartfony, słowem… Sukces! 

Archeolodzy pokazują jednak bardziej złożony obraz. Ciała rolników stały się dużo mniejsze, o słabszych kościach, zepsutych zębach. Na odkopanych kościach widać więcej śladów przemocy, okresów głodu i chorób zakaźnych – zagęszczenie ludzi zrobiło swoje. Dopiero teraz stajemy się równie wysocy jak nasi przodkowie sprzed 2 tys. lat! Nazywa to się – chyba przewrotnie – pokoleniową akceleracją wzrostu. Jest to po prostu wykorzystanie potencjału genetycznego w optymalnym środowisku ( poszukajcie opisów ludzi z kultury Cro-Magnon: barczyści, przystojni, o wzroście przeciętnym ponad 180 cm… ).

Z drugiej strony,  badani przez biologów ludzie ze współcześnie żyjących pierwotnych plemion wyglądają naprawdę super-fit. Taką badaną grupą  jest plemię Hadza (w Tanzanii ).

Długość ich życia wynosi ponad 70 lat, są szczupli, do końca zachowują dużą sprawność fizyczną. Cechują ich mocne kości, są świetnymi biegaczami i myśliwymi. Chociaż w razie złamania nogi, zdecydowanie wolałbym dostać się na ortopedię w Sandomierzu, bo pod palącym słońcem Afryki to jednoznaczny koniec przygody… No co ja będę dalej tłumaczył! ;) Kardiolog, diabetolog to by jednak u nich umarł z głodu!   

W porównaniu z przeciętnym Amerykaninem z USA, który siedzi w pracy, jedzie do domu samochodem by w domu odpoczywać przed ekranem, łowcy-zbieracze są kilka razy bardziej aktywni fizycznie.  Kobiety Hadza dziennie poświęcają 4 do 8 godzin na wędrówkę, bieganie, poszukiwanie roślin. „Pracują” więc, nie dłużej niż my, a nawet powiedziałbym, że krócej… Co ciekawe, matki opiekujące się dziećmi na te czynności przeznaczają mniej, bo od 2 do 5 godzin, natomiast bardziej zapracowane są kobiety starsze – nazwijmy je  „babciami”. Mężczyźni dzień w dzień pokonują, tropiąc i polując, dystanse od 10 do 20 km. W sumie… –  utrzymanie plemienia na głowach babć, a potem mężczyzn… Ciekawa koncepcja życia społecznego.

Życie w ciągłym ruchu, duży wysiłek tlenowy, różnorodne i ciekawe wyzwania dnia codziennego dobrze służą zdrowiu naszych organizmów. 

Wróćmy do cywilizacji. Biolog ewolucyjny Daniel Lieberman, zbadał pod kątem  aktywności fizycznej 21 tys. absolwentów Uniwersytetu Harvarda. Porównał zdrowie osobników aktywnych oraz tzw. couch potatoes (leni kanapowych). Okazało się, że wysiłek fizyczny umiarkowany do intensywnego w wyniku którego spalamy dodatkowo 2000 kcal jest dla nas eliksirem zdrowia. Nastąpił spadek śmiertelności we wszystkich aktywnych grupach wiekowych. W wieku 25-49 lat o 21%, 50-59 latków o 36% a 70-84 latków 50%.

W naszym społeczeństwie panuje powszechny lęk przed tym, że ostatnie lata życia spędzimy jako schorowani, zniedołężniali ludzie – zależni od innych.

Tymczasem u Hadza długość życia w zdrowiu jest prawie równa długości całego życia i to życia tylko trochę krótszego od naszego!

   Wyłaniają się więc dwa praktyczne dla Nas wnioski.

  1. Jeśli jesteś młody to ciesz się tym, niewiele trzeba by czuć się świetnie i być zdrowym. Ale na zdrowy wiek średni i starczy to już trzeba sobie zasłużyć systematycznym wysiłkiem fizycznym!
  2. A jak przetłumaczyć na codzienność te 2000 kcal na tydzień? Umiarkowany wysiłek trwający 30 min., czyli taki przy którym czujemy, że się męczymy ale możemy spokojnie plotko… tzn. rozmawiać (!), to ok. 300 kcal, czyli (policzę za was), to 3,5 godziny ekstra wysiłku + normalny wysiłek dnia codziennego. Czy warto? To już każdy niech sobie odpowie.

Jest jeszcze sprawa szybszego starzenia się poprzednich pokoleń.

Przyczyna nie leży w wysiłku fizycznym „per se”, ale przede wszystkim w ciężkich warunkach dzieciństwa. Tj. niedożywieniu, braków składników pokarmowych, opuszczeniu emocjonalnym, stresie, doświadczeniach związanych z wojną…

Badania proletariatu Londyńskiego – losu dzieci z nizin społecznych – wykazują, że przeciętna długość życia przekracza u nich ledwo 40 lat (jak w Średniowieczu!). Wbrew pozorom przyczyną wyjściową kłopotów, nie są głównie narkotyki i alkoholizm oraz przemoc a choroby serca, nadciśnienie krwi  i choroby nowotworowe. Może to jest bardziej skutkiem braku… Miłości w dzieciństwie? Ale to już inna opowieść. 

Epilog.

Na zdrową starość zwykle można sobie zapracować i nigdy nie jest za późno, a nawet może czym później tym… Lepiej?!

Pozdrawiam ciepło,

Tomasz Masternak

Powiadom o
guest
1 Komentarz
Zobacz wszytkie komentarze
Sylwia
Sylwia
2 lat temu

Brawo 👏świetny tekst

Sprawdź

Pozostałe wpisy